środa, 18 listopada 2015

Wartość jednej miny

Łk 19, 11-28

Dlaczego król traktuje w tak różny sposób tego sługę, który po jego powrocie przekazał mu zysk dziesięciu min wypracowany z jednej miny oraz tego, który jedną minę pozostawił i zwrócił królowi bez zysku, ale też i bez straty?

Najprostsze odpowiedzi zapewne są dwie, ale sprowadzają się do jednej - do tego, że król dba o finanse i gospodarność. I ceni pierwszego sługę, bo ten przyniósł mu najwięcej pieniędzy a odrzuca drugiego, bo przyniósł najmniej. Albo pierwszego ceni za gospodarność i pracowitość, a drugiego gani za bierność i lenistwo.

Wydaje mi się jednak, że królowi chodzi o coś  innego. Nie rozumuje on w kategoriach zyskowności a wierności. Wiemy wszak, że po tym, jak powierzył on swój dobytek rządcom, wysłano poselstwo, że naród nie chce go za króla. Jednak pierwszy sługa, zapewne o tym wiedząc, pozostał mimo wszystko wierny swojemu panu i pracował na jego rzecz pomnażając jego majątek. Drugi sługa też pewnie wiedział o wysłaniu poselstwa. I zapewne, nie będąc pewnym, jakie będzie rozstrzygniecie losu królestwa oraz potencjalnego przyszłego króla, nie chciał się narażać jego przeciwnikom. I ukrył minę, być może dla siebie, by zabezpieczyć się na przyszłe czasy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz