poniedziałek, 14 września 2015

Pomiędzy "in excelcis" a "de profundis"

J 3, 13-17

Często czytając tekst wyszukujemy w nim, czasem mimowolnie, słów-kluczy, ważnych haseł i istotnych terminów. To pomaga w zrozumieniu intencji autora albo przynajmniej wypracowaniu własnej interpretacji przesłania. Zapewne słuchacz Pana Jezusa również "zlokalizował" w Jego wypowiedzi pewne ważne sformułowania i pod ich kątem wytłumaczył sobie kryjące się w Jego słowach znaczenie. Prawdopodobnie za najważniejsze uznane zostały: życie wieczne, wywyższenie i zbawienie. Dla Nikodema jako dla wykształconego Izraelity zapewne najbardziej zrozumiały był ten środkowy termin. Wszak sam Pan Jezus porównywał swoje nadchodzące wywyższenie do wywyższenia węża przez Mojżesza. Tak więc prawdopodobnie dla Nikodema jasne było, iż przyczyną, powodem zbawienia, będzie jakiś triumf, wyniesienie Syna Człowieczego ponad innych.

Nie zwrócił on pewnie uwagi na to, iż wywyższenie węża miało miejsce na pustkowiu.

I zapewne nie przypuszczał, że wywyższenie Syna Człowieczego to nic innego, jak cierpienie w samotności...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz