niedziela, 25 października 2015

Pomiędzy patrzeniem a dostrzeżeniem

Mk 10,46-52

W wydarzeniach opisanych w tym fragmencie Jezusowi towarzyszy masa ludzi. Są nimi nie tylko podróżujący zazwyczaj z Mistrzem uczniowie, ale także spory, bliżej nieokreślony, tłum.

Jacy ludzie znajdowali się w tym tłumie? Możemy to próbować sobie wyobrazić.

Być może były wśród nich osoby brzydkie, ale o pięknych sercach. Albo i piękne, jednak
o wnętrzach niezbyt ciekawych. Być może byli w tłumie ludzie o ułomnych ciałach, ale mający niezwykle sprawne umysły. Albo i niezwykle sprawni fizycznie, lecz o umysłach ciasnych. Tego wszystkiego po lekturze fragmentu się nie dowiemy, chociaż możemy oczywiście snuć własne przypuszczenia i domniemania.

Jedno jednakże wiadomo. W wydarzeniach opisanych we fragmencie - będąc nie tyle wśród ludzi, co raczej obok nich - występuje jeden niewidomy. I jest on jednocześnie jedynym, którego nie cechuje ślepota.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz