Łk 4, 38-44
Jezus mógłby uzdrowić chorych bez czynienia żadnych gestów takich jak nakładanie rąk. A nawet zrobić to zaocznie, na odległość. Nie tylko bez dotknięcia, ale i kontaktu wzrokowego i bez konieczności przebywania w tym samym miejscu.
A jednak... Jezus każdego chorego potraktował indywidualnie. Wyszedł tym samym naprzeciw nie tylko ich pragnieniu zdrowia. Zadośćuczynił także ich potrzebie bliskości. Może nawet nałożenia rąk potrzebowali bardziej niż uzdrowienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz